Nowy rok to nowe postanowienia noworoczne… Myślę, że każdy wie jak to z nimi bywa. Wydaje mi się, że aby zwiększyć szansę ich realizacji warto się nimi z kimś podzielić. Motywacja jest większa kiedy wiesz, że ktoś Ci kibicuje i będzie Ci wstyd jeśli nie dopniesz swego celu. Nie inaczej jest ze mną i z blogiem. Mam kilka postanowień z nim związanych i aby było mi trudniej się z nich wycofać postanowiłem, że przedstawię swoje plany na rok 2017 w formie niniejszego wpisu. Skoro słowo się rzekło to trzeba będzie go dotrzymać…

No nic to, przejdźmy zatem do rzeczy!

Kilka słów o roku minionym

Na fanpage bloga na “fejsie” wspomniałem, że nie lubię robić blogowych podsumowań kończącego się roku. To zwykle, moim zdaniem, nie jest aż tak ciekawe dla czytelników. Zresztą aż tak wiele się nie wydarzyło aby pisać o tym aż całego posta. Myślę jednak, że wpis ten jest dobrą okazją do podzielenia się wreszcie pewną sprawą, o której aż tak szeroko jeszcze nie wspominałem.

Otóż z końcem października 2016 zakończyłem współpracę z firmą Scalac z postanowieniem, że na razie nie szukam niczego nowego! Żeby nie było - odpowiednio się do tego przygotowałem i myślę, że bez żadnego dochodu spokojnie się utrzymam gdzieś pewnie do czerwca 2017. To co zrobiłem jest trochę podobne do tego co zrobił procent z bloga devstyle. Nie ukrywam, że był on dla mnie pewną inspiracją, a właściwie bardziej potwierdzeniem, że się da. Tak na prawdę o takim ruchu myślałem już od dłuższego czasu i był on dobrze przeze mnie przemyślany.

Jakie były tego powody? Chyba przede wszystkim wypalenie zawodowe - już ponad 10 lat jestem programistą i zaczęło mnie to powoli nużyć. Stwierdziłem więc, że takie dłuższe wakacje na pewno dobrze mi zrobią. Poza tym trochę też zaczęła się dla mnie wyczerpywać formuła pracy na etacie dla kogoś. Dlatego też z tyłu głowy mam teraz, że chciałbym tak sobie życie poustawiać, żeby już na etat nie wracać… Ale o tym w dalszej części dzisiejszego wpisu.

W sumie napisałem o wakacjach… ale tak na prawdę zaraz po odzyskaniu “wolności” zabrałem się ostro za rozwój tego bloga. Część z czytelników pewnie zauważyła, że na moim anglojęzycznym blogu przestały pojawiać się wtedy nowe wpisy. Tutaj natomiast nastąpił cały ich wysyp. To wszystko nie bez przyczyny - wydaje mi się, że na chwilę obecną blog o front-endzie i to po polsku ma dużo większy potencjał rozwoju. Takich blogów po angielsku jak mój jest przecież całe mnóstwo, natomiast takie blogi po polsku jak Na Frontendzie można pewnie policzyć na palcach jednej ręki…

Wakacje zrobiłem sobie dopiero w drugiej połowie grudnia i myślę, że to był dobry moment bo w okolicy świąt blogowe czytelnictwo i tak spada.

Plany na rok 2017

To tyle jeśli chodzi o rok miniony. To co jest dla Ciebie na pewno bardziej interesujące to moje, dotyczące bloga, plany na rok 2017. Generalnie są to takie ogólne plany, można powiedzieć “milestone’y”. Oto co planuję w związku z blogiem w 2017 roku:

Utrzymanie tempa publikowania

Przez większą część listopada i początek grudnia udało mi się publikować 3 wpisy tygodniowo. Dzięki temu, że było to moje główne zajęcie w tamtym czasie wydaje mi się, że dodatkowo udało mi się też podnieść poziom publikowanych wpisów. Dlatego też moje plany na rok 2017 uwzględniają utrzymanie tego tempa oraz jakości (a jeśli się da to nawet jej podniesienie). Standardowo, planuję publikować w poniedziałki, środy oraz piątki.

Zapewne zdarzą się okresy, kiedy nie uda mi się utrzymać narzuconej prędkości. Spodziewam się, że będzie to się zdarzało wtedy gdy w tym samym czasie zaangażuję się w jeszcze jakieś inne akcje “około-blogowe” (na przykład tworzenie szkoleń, o czym za chwilę). W przypadku gdy będę zmuszony zmniejszyć liczbę wpisów do 2 tygodniowo, możesz się ich spodziewać w poniedziałek oraz czwartek danego tygodnia. Z kolei jeśli uznam, że dam radę opublikować tylko jeden post w tygodniu, to najprawdopodobniej nastąpi to we wtorek.

Social Media

Jak być może wiesz, Na Frontendzie to nie tylko blog ale też fanpage na Facebooku. Na tę chwilę polubiło go zaledwie około 700 osób… Jak się zastanowić to w sumie wcale nie jest taki zły wynik - fanpage ten powstał przecież tak na prawdę w połowie października 2016. Niestety pomimo tego, że blog ten jest bezpośrednim następcą bloga Burczu Programator, to nie mogłem przenieść tutaj jego Facebookowych fanów. Przeniosłem ich bowiem już wcześniej na fanpage mojego anglojęzycznego bloga Front-End Insights.

No ale nic to. Nie ma co się załamywać… Jak być może zauważyłeś od początku staram się aby coś się tam cały czas działo. Zwykle dwa razy dziennie wrzucam tam ciekawe materiały. Plan na rok 2017 to utrzymać tę tendencję. Myślę, że dzięki temu uda mi się powiększyć blogową społeczność w tym medium. Nie stawiam sobie jednak za cel konkretnych liczb - po pierwsze trudno je przewidzieć, a po drugie wydaje mi się, że jeśli będę tam nadal tak aktywny to efekty przyjdą same.

plany na rok 2017 - social media

Facebook nie jest jednak jedynym medium, na którym chcę być obecny. W 2017 planuję zwiększyć nacisk na Twittera - jeśli jeszcze nie śledzisz konta związanego z blogiem, to zachęcam Cię do zmiany tego stanu rzeczy. Z racji tego jak działa ten serwis, wydaje mi się, że będzie się tam działo nawet więcej niż na Facebooku. Na początek planuję co najmniej 3 tweety dziennie z linkami do nowych wpisów lub ciekawych artykułów z innych źródeł. Oprócz tego pojawiać się też pewnie będą dodatkowe wrzutki/retweety jeśli natrafię na coś ciekawego.

Otwarcie się na video

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie rozszerzenie mojej działalności również o treści w formie video. Powstanie więc pewnie odpowiedni kanał na youtube

Na ten moment wyobrażam to sobie jako rozszerzenie treści wpisów. Jeśli tworzyć będę jakiś tutorial w formie pisanej (czyli jak dotychczas) to myślę, że warto taką treść rozszerzyć również o materiał w formie video i załączyć go do wpisu. Z czasem może też zaczną powstawać osobne materiały video, nie powiązane z rzadną konkretną treścią na blogu…

Zresztą temat ten jest jeszcze na etapie przemyśleń. Spodziewam się, że może to być sporo pracy więc nie wiem czy nie rzucam się z motyką na słońce… Generalnie jednak podejrzewam, że jeśli już to wprowadzę w życie to w dalszej części roku, ponieważ najpierw chcę się skupić na rozkręceniu szkoleń video online.

Tworzenie (i sprzedaż) szkoleń video online

Nie będę ukrywać, że jest to coś na czym chcę skupić się w pierwszej kolejności w tym roku. Wiem, że może to być dla części czytelników kontrowersyjne ale wychodzę z założenia, że skoro całą swoją energię wpompowuję obecnie w prowadzenie bloga to warto by było spróbować zacząć na tym jakoś zarabiać… No bo w końcu dlaczego nie? To czego chciałbym uniknąć to obklejenie bloga reklamami dlatego uważam, że wprowadzenie na rynek własnego produktu to dużo lepszy, z punktu widzenia czytelników, sposób monetyzacji. Blog pozostaje wolny od reklam (banerów - współpracy z markami nie wykluczam), nadal dostarcza wartościową treść a jednocześnie oferuje treść “premium” dla tych, którzy są skłonni za nią zapłacić.

plany na rok 2017 - sprzedaż szkoleń online

Początkowo myślałem o napisaniu własnej książki. Musiałbym jednak zrobić to tylko w formie e-booka. Jak pokazuje przykład Michała Szafrańskiego z bloga jakoszczedzacpieniadze.pl, druk we własnym zakresie to spore przedsięwzięcie. Z kolei powierzenie tego wydawnictwu oznacza, że większość zysków trafi do niego, a nie do mnie. Dlatego też myślę, że szkolenia online to dużo lepszy sposób na przekazanie mojej wiedzy.

Na tę chwilę nie będę jeszcze zdradzać żadnych więcej szczegółów. Na pewno jako pierwsi dowiedzą się o wszystkim subskrybenci newslettera. Dostaną oni też zapewne super zniżkę w przedsprzedaży. Dlatego też, choćby z tego powodu warto subskrybować newsletter

Podsumowanie

To tyle jeśli chodzi o moje ogólne plany na rok 2017. Mam wielką nadzieję, że uda mi się te plany zrealizować… Liczę, że dzięki temu, że się nimi z Tobą podzieliłem będę miał nad sobą dodatkowy bat, który będzie mnie jeszcze mocniej motywował. Wydaje mi się też, że realizacja tych planów może znacząco rozwinąć tego bloga co będzie z korzyścią przede wszystkim dla Ciebie, szanowny czytelniku!

A tak poza tym to życzę Ci szczęśliwego roku 2017!